Pirate Pins – tak nazwano projekt, który wystartował sobie na Kickstarterze i błyskawicznie osiągnął pierwszy, oczekiwany próg. Niezbyt wysoki, bo ledwie 500-funtowy.

Jakby nie patrzeć, rozgrywka w Pirate Pins toczy się wokół spraw nostalgicznie istotnych, na granicy praw autorskich, bo autor mruga do nas okiem, że te wszystkie przypinki voodoo są inspirowane Monkey Island.

I rzeczywiście – Guybrush w wersji voodoo wygląda jak komiksowy wariant Threepwooda, pirat-zombie przypomina zielonkawego LeChucka, a trzygłowa małpa i bonusowa przypinka z duchem-piratem aż proszą się by zagrać w kolejnej części przygód i zapolować na jakiś wielki skarb oraz zasłużyć na miano wielkiego pirata. Gavinovi Mitchellowi gratulujemy pomysłu i wykonania, uczestnikom tej kampanii życzymy, by ich Lucas Games nie nagabywał pozwami.