Gry eksplorują przeróżne dziedziny życia, w pewnym sensie odwzorowując nasze (spaczone) spojrzenie na różne sprawy w soczewce symulatorów.

Choć te ostanie zdają się być domeną pewnego wycinka polskiego gamdevu, to rym razem wywodzącemu się z Pragi studiu o znajomo brzmiącej nazwie Perun Creative udało się ubiec tuzów symulatorów wszystkiego i wyprzedzić Bum Simulatora (zapowiedzianego w Early Access na Q2 2021) premierą Hobo – zaprawionej alkoholem opowieści o bezdomności w Pradze. Któż inny z takim dystansem może opowiadać o negatywnych aspektach współczesnej rzeczywistości, jak nie Czesi? Dla podkreślenia tych słów warto zaznaczyć, że za jedyne 1699 koron czeskich możemy stać się posiadaczami kolekcjonerskiej edycji Hobo: Tough Life, zawierającej podręczną mapę Pragi, piersiówkę z napisem włóczęga (po czesku) i zimową czapkę (wyprodukowaną w Republice Czeskiej).

Gra, która opuściła Early Access po niemal czterech latach doczekała się premiery 13.04.2021 i to licząc od tego dnia możemy już wyruszyć na ulice czeskiej Pragi, by żebrać, zbierać opał i walczyć o przetrwanie. Pomimo kontrowersyjnej tematyki – Hobo jest typowym survivalem – posługując się dostępnymi (skromnymi zasobami) musimy przeżyć każdy kolejny dzień i zdobyć dosyć pożywienia i… alkoholu, który w wirtualnym świecie gry uodparnia na zimno. Warto mieć na względzie to, że Praga nie należy do miejscowości położonych w ciepłym klimacie, więc przetrwanie oznacza również zdobycie ciepłego odzienia i… miejsca do snu. W trakcie próby przetrwania we wcale nie tak gościnnej Pradze – będzie można też zdobyć przyjaciół i zjednoczyć wokół siebie innych bezdomnych.

To nie jest pierwsza, ani ostatnia próba przedstawienia życia bezdomnego (wcześniej był m.in. Homeless Simulator). W przypadku czeskiego Hobo – intrygujący jest fakt osadzenia rozgrywki w jednym, dobrze znanym autorom mieście – typowej aglomeracji, do której zmierzają bezdomni (wirtualne Praga może nie jest najładniejsza, ale doceniamy wysiłki w odtworzeniu miasta w grze). Oczywiście sama gra wprowadza wiele uproszczeń i wyraźnie nie traktuje problemy bezdomności na poważnie. Sama jednak próba przeniesienia takich zjawisk na ekran komputera może nam uświadomić, że życie nie zawsze ma różowe barwy. Czekamy na realizację podobnego pomysłu przez polskich twórców.