Udostępniona niedawno przez GOG za darmo gra opowiadająca o losach pewnego kurczaka na niewielkiej, wypełnionej kempingami, wyspie, skłoniła mnie do zabawy poprzez proste skojarzenia. Logotyp do złudzenia przypominał pewien dobrze zakodowany w pamięci wzór.

Historia i otoczka również sugerowały pewne podobieństwa do innej gry. Czyżby kontynuacja, a może po prostu wykorzystywanie sławy jednego tytułu do promocji kolejnego? Czyżby narodziła się dryga cześć A Short Hike – malowniczej opowieści o górskich podróżach, stworzonej przez Kanadyjczyka – Adama Robinsona-Yu. A Shorth Hike jest oprawioną w pixel art, malownicza podróżą w jesiennych barwach.

To opowieść o wspinaczce, poszukiwaniach, polowaniu na piórka, lataniu. Wszystko w otwartym świecie, przerysowanym, komiksowym, bliskim kojącym opowieściom, wyciętym z kart mangi. Jest w tej wizualnej historii coś nieuchwytnego, ujmującego. A zbudowanie ciekawej historyjki w symulatorze chodzenia to niełatwa sztuka.

Haven Park na pierwszy rzut oka jawi się jako wierna kopia lub kontynuacja A Short Hike – podobne logo gry, zbliżona kolorystyka i fabuła obiecująca podróż na jakąś zaginioną, górzystą wyspę. W rdzeniu tej gry tkwi jednak pomysł rodem z farmerskich symulatorów i sielankowych gier hodowlano-rolniczych – odkurzyć i odnowić dawne miejsca obozowisk dla turystów, przystosować je do potrzeb przyjezdnych, by na nowo stały się atrakcyjne i tętniły życiem. Do tego zbieranie materiałów, odrobina craftingu i podróże przez skromny świat, otoczony z każdej strony przez wodę. I w sumie wszystko gra – spokojny świat praktycznie pozbawiony zagrożeń, dużo biegania po górkach, polach i łąkach, naprawiania i poszukiwań zaginionych obozów. Wszystko w zgrabnej, minimalistycnzej oprawie low poly, przy kontrastowych kolorach i z sugestią pewnych elementów RPG (rozwój postaci, dodatkowe umiejętności, lista zadań i questów do realizacji).

Fabuła w Haven Park jest szczątkowa – krąży wokół dawnego turystycznego parku krajobrazowego, prowadzonego przez babcię naszego bohatera i okolicznościowych spotkań na szczytach wzgórz. Dodatkowe misje pojawiają się w trakcie eksploracji – raz to poszukiwania skarbów, innym razem korony, wszystko rozgrywa się wokół rdzennych mieszkańców i dawnych wydarzeń, które wyraźnie wpłynęły na wakacyjną przystań. Razem z obocznymi questami to zabawa obliczona na kilka godzin, z których przynajmniej dwie spędzimy na poszukiwaniu pozostałych elementów do naprawienia. Nawet wszystkie ordery i osiągnięcia w świecie Haven Park nie są szczególnie trudne do pozyskania, jeśli po tej turystycznej wyspie wystarczająco długo się poruszamy. Jest raczej monotonnie, z drobnymi przerwami na twist fabularny i wyprawą w nieoczekiwane miejsce wyspy.

Tylko, że gracze, którym A Short Hike pozytywnie namieszał w głowach, przy Haven Park poczują się oszukani – niby wiele elementów jest podobnych, niby wszystko gra jak w dobrze skrojonym serialu fabularnym, ale na końcu tej podróży, bo zwiedzeniu absolutnie wszystkich miejsc, po zebraniu absolutnie wszystkich odznaczeń pozostaje pustka. Poza podobieństwami wizualnymi Haven Park nie ma nic wspólnego z A Short Hike. Tak tylko ostrzegam, gdybyście kiedykolwiek złapali się w tę pułapkę i zaufali pozytywnym ocenom tej pozornie baśniowej przystani.