Koniec 2020 roku i początek kolejnej dekady będzie też symbolicznym krańcem technologi Flash, przez wiele lat rozwijanej pod skrzydłami Adobe, choć niebędącej wytworem wielkiego koncernu.
Flash powstał w 1993 roku, opracowany pierwotnie pod nazwą SmartSketch przez FutureWave, jako aplikacja do rysowania grafiki wektorowej na urządzeniach z PenPoint OS. Dwa lata później dostrzeżono potencjał animacji wektorowych w Internecie i tak SmartSketch zmienił się w FutureFlash Animatora na PC i Makach. Próbowano nawet sprzedać FutureFlasha firmie Adobe, ale koncern nie był zainteresowany. Dopiero wykupiony przez Macromedię i przemianowany na Macromedia Flash oraz rozwijany do 2005 roku Flash wraz ActionScriptem skusił Adobe do kupienia całej firmy wraz z technologią. Wtedy jednak dawny FutureFlash był już jedną z ulubionych zabawek internetowych, służących nie tylko do wyświetlania animacji wektorowych, ale i tworzenia webowych gier.
Porzućmy jednak Flasha i jego historię, bo to jedynie narzędzie, które posłużyło On Nakayamie do zbudowania prostego, acz niezwykle intrygującego gatunku gier znanych pod wspólnym mianem GROW Games. Jeśli dziś odwiedzimy witrynę Eyezmaze.com (nie mylić z Eyemaze, bo traficie na sklep z okularami przeciwsłonecznymi), na której japoński twórca niezależny publikował na początku tysiąclecia swoje małe dzieła, dowiemy się, że On Nakayama w połowie sierpnia tego roku świętował pierwszy rok nowego życia. Od momentu, kiedy jego serce się zatrzymało, jednak operacja chirurgiczna zakończyła się powodzeniem i… bohater tej opowieści może dalej bawić nas w GROW Games. Oto okolicznościowy, jubileuszowy film:
Na tym jednym, animowanym obrazku możemy dostrzec elementy charakterystyczne dla GROW Games – jarmarczną, wesołą muzykę, komiksowe postacie i obiekty, namalowane w unikalnym stylu i napisy informujące o wzrastającym poziomie obiektów widocznych w okienku gry. Brakuje tylko kilku przycisków, służących do sterowania rozgrywką. Bo cała zabawa w GROW Games została zbudowana na przyciskach, właściwie – kolejności ich wyboru, która docelowo ma doprowadzić do osiągnięcia maksymalnego poziomu wzrostu poszczególnych obiektów, przypisanych do przycisków. Liczy się więc odnalezienie właściwej kombinacji, podobnie jak sekwencji otwierającej sejf.
Nagrodą za próby zawsze były przepiękne animacje uwijających się na ekranie w pośpiechu ludzików, rozwijających się jak pąki kwiatów parków rozrywki, czy też powracających do życia chorowitych bohaterów kilkuprzyciskowych kuracji. Choć brzmi to banalnie – GROW Games przykuwało nastolatków i dorosłych do ekranów na długie godziny. Cała gra wyglądała na banalną, bo przecież rozwiązanie musi istnieć i to tylko klikanie w przyciski, ale… matematyka jest w tym przypadku bezlitosna. O ile GROW Game zbudowane na bazie czterech przycisków to zaledwie 4! rozwiązania (24 możliwości) to przy pięciu opcjach do wyboru sprawy poważnie się komplikują – 5! = 120 staje się wyzwaniem, sześć przycisków daje łącznie 720 możliwych permutacji. Przy 12 możliwych opcjach liczba rozwiązań to już imponujące 12! = 479 001 600 (tak, niemal 500 milionów!). A przecież to tylko wybieranie przycisków i oglądanie animowanych ludzików na ekranie!
Jednak gry z epoki Flasha były tak popularne dzięki opowiadanym obrazami historyjkom. Niezależnie od tego, czy podążaliśmy właściwą, czy też błędną ścieżką – na ekranie sporo się działo – rosły drzewa, niebotyczne konstrukcje, pracowite, żółte ludziki kopały rowki, a maleńki rycerz walczył z monstrami. Miniaturowe światy GROW Games w zabawie w levelowanie elementów otoczenia i dobieranie właściwej kombinacji przycisków ukrywały przede wszystkim świetne historyjki i doskonałe animacje. Szybko okazało się, że większość GROW Games ma więcej niż jedno rozwiązanie. Pierwsze – właściwe, umożliwiające doprowadzenie wszystkich elementów gry do maksymalnego poziomu i drugie, sekretne, przywołujące na ekran jeszcze bardziej zaskakujące rozwiązania tych samych problemów.
Na początku była kulka: GROW ver.3
Kariera GROW Games zaczyna się od publikacji gry GROW ver.3 w lutym 2002 roku (tak, to trzeci wariant, wcześniejsze doczekały się również publikacji, ale już po tym, jak GROW Games zaczęły nagle zyskiwać popularność).
Właściwie chodziło o wrzucanie na pokaźną, czerwoną kulkę 12 obiektów, które nijak do siebie nie pasowały: talerz, drabina, jajko, sześcian, trąba powietrzna… jak to powiązać, mając w głowie 12! możliwych permutacji? Pewną podpowiedzią są oczywiście elementy, które osiągają nazbyt szybko maksymalny poziom wzrostu, jednak liczą się też zależności na planszy, przez co prosta eliminacja najszybciej rozwijających się komponentów może wziąć w łeb.
Skorzystanie z podpowiedzi ma się rozumieć psuje zabawę, bo to właśnie proces dociekania okazuje się najzabawniejszy, gdy obserwujemy wzrastające konstrukcje, budowle, zmieniające się obiekty i przetaczające przez plansze zjawiska naturalne. GROW ver.3 ma oczywiście jedno główne rozwiązanie oraz jedno sekretne, które zupełnie zmienia docelowy obraz (jak się okazuje) planety, nad której rozwojem pracujemy w 12! możliwych wariantach.
Zagrajmy w klikanego RPG-a: GROW RPG
Prowadzenie do boju wojownika nie zawsze daje nam szansę na bezpośrednie kierowanie jego krokami i mieczem. GROW RPG czerpie mechanikę z tego co znamy już doskonale z 12-przyciskowego GROW v.3, redukując zabawę do 8 przycisków (40320 możliwych permutacji) i zmieniając pole bitwy na stylistykę fantasy.
Po jednej stronie demon, po drugiej stronie globu bohater. I spora szansa na zobaczenie napisu Game Over! Zanim jednak dotarliśmy do tego napisu w GROW RPG sporo się dzieje – demon przywołuje swojego minionka, na planszy trwa zbieranie lootu i lelvelowanie postaci i wreszcie pojedynki na paski z serduszkami. Bez wątpienia, pomimo klikania w zaledwie 8 przycisków GROW RPG nie jest grą nudną. Prawidłowe rozwiązanie uruchamia sekwencję wydarzeń godną gry RPG, podczas których obserwujemy skompresowaną historię zdarzeń, podczas których nasz bohater nabiera krzepy, kolekcjonuje uzbrojenie i wreszcie mierzy się z demonem.
Ma się rozumieć i w tym przypadku istnieje sekretna ścieżka, która zarysuje dla nas zupełnie inny wariant konfliktu. Czy ktoś tu wspominał o pandach? Niewątpliwie sama możliwość zaistnienia dwóch wariantów rozwiązań skłania do dalszej zabawy, choć GROW Games mają jedną wadę – z puntu widzenia ówczesnych twórców solucji – nie zarobili by oni zbyt wiele na wierszówce. Rozwiązania do GROW Games zamykają się w dwóch wierszach na każdą z gier.
PS Zwiedzanie witryny Eyezmaze to niezwykłe doświadczenie. Czego tu nie ma – animacje obrazujące nieskończoną, zapętloną batalię, labirynt w ruchu, nawet komiksy w stylu GROW!
Solucje (przeczytać wyłącznie w ostatecznej ostateczności):
GROW ver.3:
Solucja: rura, sześcian, kula, drabina, jajo, góry, wiatrak, tornado, zębatka, talerz, podstawka, prostokąt
Sekret: wiatrak, góry, rura, tornado, zębatka, podstawka, sześcian, prostokąt, jajo, talerz, kula, drabina
GROW RPG:
Solucja: domy, drzewo, zamek, woda, wieża, skała, skrzynia, dziura
Sekret: domy, drzewo, zamek, wieża, woda, skała, skrzynia, dziura