NVIDIA zaprezentowała najnowszą linię kart graficznych z GPU Ampere, które ma się rozumieć zjadają poprzednią generację na śniadanie i dopiero rozkręcają swoje chłodzenie.

Nie będzie tanio, bo już RTX 3070 z 8 GB GDDR6X z 5888 rdzeniami CUDA będzie kosztować minimum 500 USD (plus VAT), za RTX-a 3080 z 10 GB GDDR6X i 8704 rdzeniami CUDA zapłacimy 700 USD (plus VAT), natomiast nasze osiągi poszybują do gier w 8K i 60 fpsów na topowym RTX-ie 3090 z 24 GB GDDR6X i 10496 rdzeniami CUDA (za jedynie 1500 USD + VAT). 17 września na rynku będzie debiutować model RTX 3080, 24 września – RTX 3090, na najtańszego RTX-a 2070 poczekamy do października. Flagowym modelem oczywiście pozostaje 3080 z 10 GB VRAM, 3090 z 24 GB VRAM trafi na tą samą półkę co dotychczasowe karty z serii TITAN.

Nowa architektura to także większa złożoność układów – RTX 3080 składa się z 28 miliardów tranzystorów i ma nam umożliwić płynną rozgrywkę w 4K, tańszy 3070 oferuje za to wydajność wyższa od modeli 2080 Ti. Średnio wydajność w grach pomiędzy RTX 2080 SUPER a RTX 3080 ma wzrosnąć dwukrotnie. Nowe karty będą jednak niezłymi pożeraczami energii – do 3070 trzeba przygotować zasilacz, który dostarczy 220 W, 3080 wymaga 320 W, natomiast 3090 – 350 W. Zobaczymy jak z odprowadzeniem generowanego ciepła poradzą sobie producenci laptopów.

Szczegóły we wpisie na blogu NVIDII.