Połyskujące neonami miasto, okryte wiecznym mrokiem. Widok top down znad głowy bohatera lub dachu uzbrojonego bolidu.
Na pierwszy rzut oka Daedalic Entertainment odcina kupony od mody na gry osadzone w cyberpunkowych realiach. Po bliższym spojrzeniu – możemy dostać diabelnie dynamicznego shootera, który wgląda tak, jak GTA prezentowało się na początku swojej kariery. Demo Glitchpunka pojawi się na Steamie już 3 lutego (wraz ze Steam Games Festival, dostępne do 9 lutego), finalna wersja gry ma debiutować jeszcze w tym roku. W samej grze wcielimy się w androida, buntującego się nakazom oprogramowania i rozpętamy wojnę z mega korporacjami.
Do niepowodzenia naszej misji może przyczynić się brutalna policja, naszprycowane narkotykami gangi i inni wściekli na wszystko kierowcy. Walkę będziemy mogli prowadzić w bezpiecznym schronieniu przejętego samochodu, albo na nogach, korzystając z broni siecznej i dystansowej. Ponoć nasz bohater ma szansę zdobyć sprzymierzeńców, a nawet ukochaną. Będzie też opcja hakowania elementów otoczenia i kontroli umysłów oraz system usprawnień ciała. Oprócz samochodów przewidziano inne środki lokomocji: pociągi, motocykle, czołgi, autobusy i ciężarówki. Świat Glitchpunka zasiedla 12 gangów, walki toczyć się będą w czterech miastach (od USA po Rosję), a fabuła ma być dojrzała i kończyć się na kilka sposobów. Czekamy.