Istnieje wiele narzędzi, gier i programów, które przyczyniły się do tego, że Commodore 64 stał się najbardziej pożądaną przez graczy i użytkowników komputerów maszyną. Oczywiście w czasach swojej świetności.

GEOS był w tym wszystkim jednym z kamieni milowych, które dowodziły, iż 64 KB to wielkość pamięci wystarczająca, by robić wielkie rzeczy. Oczywiście przy wsparciu stacji dyskietek, myszy, solidnego monitora i drukarki, bo same okienka i GUI to nie wszystko – w pakiecie narzędzi dostępnych dla GEOS-a znalazły się m.in. edytor tekstu, arkusz kalkulacyjny, dialekt BASIC-a, narzędzia do składu komputerowego oraz program graficzny i menedżer plików. Dzięki metodzie inżynierii wstecznej Maciej Witkowiak i Michael Steil przygotowali port GEOS-a dla 8-bitowych komputerów z rodziny Atari XL/XE. GEOS, który do tej porty był domeną C64 i C128 (wizytując także na ekranach Apple II) od niedawna działa już na 8-bitowych Atari, wspierając takie urządzenia jak mysz od Amigi, KoalaPad i pióro świetlne. Kompletny kod źródłowy i narzędzia potrzebne do uruchomienia GEOS-a na Atari możecie znaleźć w tym miejscu. Oby jedno z najciekawszych dzieł Berkeley Softworks doczekało się jeszcze wielu portów na inne, 8-bitowe platformy.

PS Posiadacze 8-bitowych komputerów Atari moją jeszcze jedną zabawkę/OS z GUI – rozwijany od kilku lat GUI/OS.

PS2 GEOS naprawdę wymaga zaledwie 64 KB RAM, 1-megahercowego 6502 i stacji dyskietek do pracy. Zadowoli się też joystickiem, jeśli nie macie pod ręką myszy.