Trzy dekady temu Nintendo pokazało nam, że przenośne granie jest równie fajne, co siedzenie przed telewizorem.

Game Boy obchodzi właśnie 30. rocznicę swojego istnienia – i bycia nieosiągalnym marzeniem dla jednych i poważnym dociążeniem plecaka dla innych. Przenośna konsolka Nintendo była przełomowa na własną rękę, a sporo gier, które ukazały się na tą konsolę zostawiło trwały ślad na graczach. Game Boy miał też mnóstwo akcesoriów, takich jak kamera, drukarka czy sonar do wykrywania ryb od Bandai Namco.

Mobilne granie przeszło od tego czasu długą drogę, ale Nintendo przez większość jego historii pozostawało liderem – Game Boy Color i Advance odcisnęły swój ślad na rynku, a DS jest drugą najlepiej sprzedającą się konsolą w historii (zaraz za PlayStation 2 i wyprzedzając zajmującego trzecie miejsce… Game Boya i Game Boya Color!). Dzisiejszy pomysł na mobilne granie od Nintendo to Switch, urządzenie równie rewolucyjne, co jego protoplaści, oferujące niemal ten sam poziom jakości, co kompletnie stacjonarne konsole.

Wracając jednak do Game Boya, warto zaznaczyć, że niektórzy wciąż wierzą, że w rozwój tej konsoli warto wkładać swój czas. Dowodem tego jest darmowe narzędzie GB Studio, pozwalające tworzyć proste gierki na Game Boya i zapisywać je w formie ROMów odczytywanych przez konsolkę. To, jak działa prezentuje krótki filmik: