Chciałby się człowiek napić, ale…

Wygląda na to, że wraz z premierą Fallouta 76 Bethesda wprowadziła nowy rodzaj bugów do swoich gier – błędy z fizycznymi gadżetami. Po problematycznych torbach, które miały być płócienne, spóźniły się o miesiąc i dotarły nylonowe, przyszedł czas na oficjalny, brandowany falloutową marką Nuka Dark Rum.

Butelki specjalnego rumu wyceniane na 80 dolarów przed premierą Fallouta 76 i dostępne w limitowanych ilościach produkowane były przez zewnętrzne Silver Screen Bottling Company. Podobnie jak inne produkty związane z grą, flaszki zaliczyły opóźnienie w dostawie i nie trafiły do fanów na premierę a teraz… okazały się być zrobione z plastiku. Nie zrozumcie tego źle – sam alkohol zapakowany jest w szkło, ale ma ono kształt całkiem zwyczajnej butelki. Flaszka dostarczana jest natomiast w plastikowym opakowaniu, które wystylizowano na butelkę Nuka Coli i wygląda raczej… tanio, szczególnie jak na drogi, limitowany produkt. Tym razem przynajmniej ciężko winić za sprawę samą Bethesdę, jako, że produkt dostępny jest jedynie na licencji i nie jest nawet sprzedawany w oficjalnym sklepie twórców Fallouta 76. Niemniej jednak dla wielu osób to kolejny spaprany element bardzo niedoskonałej gry.