Nie oszukujmy się – powstanie takiej inicjatywy to była tylko i wyłącznie kwestia czasu. To co natomiast może was zaskoczyć to skala projektu, o czym przeczytacie niżej.

Mamy iście książęcy czas na Pixelpost.pl, bo nie dalej jak wczoraj Mateusz opublikował retro-recenzję pierwszej gry z serii Duke Nukem, a dziś dowiedziałem się (dzięki sp33dy!) o planach wysnutych przez modderów i związanych z Duke Nukem Forever. No ale po kolei.

Początek tej historii miał oczywiście miejsce w maju bieżącego roku, kiedy to wyciekła wersja gry, którą wykorzystano przy tworzeniu słynnego zwiastuna zaprezentowanego na E3 w 2001 roku. W sieci zawrzało, a co bardziej kreatywni miłośnicy tytułu od razu zaczęli kombinować co można z tym fantem zrobić. No i efektem było chociażby odrestaurowanie wspomnianego zwiastuna, ale w wysokiej rozdzielczości.

Ponieważ wśród danych, będących przedmiotem wycieku znalazł się także kod źródłowy, droga stanęła otworem, aby przywrócić do życia to co spowodowało masowy opad szczęk ponad 20 lat temu, ale koniec końców nigdy nie ujrzało światła dziennego.

I tutaj, cali na biało, pojawiają się nasi bohaterowie, czyli ludzie zaangażowani w DNF2001 Restoration Project. Nazwa w zasadzie mówi wszystko, a szczegóły można przeczytać na oficjalnej stronie projektu, ale co ciekawsze z nich przytoczę tutaj.

Inicjatywa została zawiązana dosłownie dzień, lub dwa po wycieku i bardzo szybko rozrosła się do pokaźnych rozmiarów. Do zespołu dołączali pełni pasji wolontariusze z całego świata, którzy zechcieli użyczyć swoich umiejętności przy pracy nad reanimacją Duke’a. W szczytowym momencie było to ponad sto osób, z czego wielu ma już doświadczenie nabyte w branży tworzenia gier. Nad samym załataniem fabuły (której dostępne były jedynie strzępy) pracują aż dwadzieścia trzy osoby.

Nie wiem jak inni, ale ja jestem pod ogromnym wrażeniem organizacji i zmotywowania ludzi, aby przywrócić Duke’owi należną mu świetność. Lata mijają, a uwielbienie do postaci nasterydowanego blondyna nie chce zgasnąć. Tym bardziej jest to ewenement jeśli uświadomimy sobie, że tak naprawdę o wielkim sukcesie możemy mówić jedynie w przypadku Duke Nukem 3D, a cała reszta stanowiła w zasadzie „przypisy”, co bardzo ładnie opisał w swoim tekście Barnaba.

Trzymamy zatem kciuki za ekipę DNF2001 Restoration Project – udostępnili oni póki co jeden zwiastun prezentujący poprawki nad jakimi pracowali w sierpniu. Możecie go obejrzeć poniżej:

Jeżeli korzystacie z Discorda, to możecie dołączyć na serwer poświęcony projektowi. Jeśli o mnie chodzi to omawiany temat bardzo mnie ucieszył. Fanem Duke’a jestem od zawsze i z niecierpliwością czekam na wyniki pracy ludzi zaangażowanych w odrestaurowanie DNF 2001… nieśmiało też przypomnę, że stałem po stronie Duke’a nawet w jego najgorszych chwilach 😉

I pamiętajcie – zawsze stawiajcie na Księcia!