Nic nie jest śmieszniejsze od społecznościowego giganta mówiącego, że Wielki Brat patrzy.

Wygląda na to, że inżynierowie Facebooka zapomnieli usunąć żartów, które umieścili na komponentach kontrolerów Touch do nowych wersji Oculusa – Quest i Rift S. Choć oryginalnie żarty te były prawdopodobnie umieszczone jedynie na prototypach, kontrola jakości firmy pozwoliła, by szereg „easter eggów” trafił do produkcji. O obecności komunikatów poinformował Nate Mitchell, jeden z założycieli Oculusa, który uważa całą sprawę za nieprofesjonalną.


Treść komunikatów mieści się w spektrum od zupełnie niewinnych – „Masoni tu byli” i „Ta przestrzeń jest do wynajęcia” umieszczonych na komercyjnych produktach, po „Wielki Brat Patrzy” i „Widzimy was, goście z iFixit!”, wydrukowanych na zestawach developerskich. Trzeba przyznać, że żart o Wielkim Bracie od firmy związanej z wyciekami danych osobistych i wielokrotnie oskarżanej o przekraczanie granic tego, jakie dane zbiera może faktycznie być lekko nieprofesjonalny.