Niespodziewany atak NPCów spowodował poważne konsekwencje w znanej przestrzeni.

CCP wydaje się zdeterminowane, by poważnie potrząsnąć uniwersum EVE Online, które przez większość swojej historii żyło głównie niesamowitymi intrygami snutymi przez samych graczy. Po zmasowanym ataku Drifterów – frakcji NPC, która zebrała się w sporych rozmiarów floty i zaczęła atakować należące do graczy jednostki i struktury. Choć inwazja została ostatecznie powstrzymana, a wielu z zajmujących pozbawioną zabezpieczeń przestrzeń, znaną jako null-sec weteranów gry narzeka, że pilnowanie setek obiektów narażonych na ataki Drifterów było po prostu nudne i frustrujące, a nie zabawne, twórcy zdają się mieć plany na dalszy rozwój sytuacji.

Na kanale YouTube EVE Online pojawił się materiał o nazwie Nullsec Blackout, w którym fikcyjna dziennikarka informuje, że ataki Drifterów i trwająca od maja inwazja Triglavian Collective doprowadziły do zakłócenia dostępu do surowców służących do podtrzymywania sieci komunikacji FTL, czyli czatu w grze. Komunikat informuje, że odpowiedzialna za obsługę tej sieci organizacja przewiduje, że w obecnej sytuacji będzie w stanie utrzymywać obecne warunki przez maksymalnie tydzień, po których należy spodziewać się redukcji w dostępie do tej komunikacji.

Przekładając sprawę z języka gry na nasz: CCP zamierza zmienić sposób, w jaki wyświetlane są informacje o dostępnych na lokalnym czacie pilotach, ukrywając wszystkie osoby, które nie korzystają z komunikatora. To dość poważna zmiana, ponieważ lista czatu używana jest przez wielu weteranów EVE do sprawdzania, czy w systemie, w którym się znajdują nie ma ukrytych, zamaskowanych statków zdolnych na nich polować – jednostki te nie pokazują się co prawda na systemach wykrywania, ale ich właściciele są w chwili obecnej wyświetlani na czacie, co sprawia, że nie są kompletnie ukryci. Wygaszenie czatu może spowodować, że tacy szukający ofiar piraci będą mieli nieco łatwiejszą robotę.

Sytuacja jest o tyle nietypowa, że CCP nie konsultowało tej zmiany (ani wcześniejszego ataku Drifterów) z graczami, co jest mocno nietypowe dla firmy posiadającej własną radę, pośredniczącą w kontaktach między developerami a społecznością. Niektórzy spekulują, że wygaszenie czatu (o którym opinie, przynajmniej na reddicie i youtubie są raczej pozytywne) jest preludium do wprowadzenia nowych kosmicznych struktur, znanych jako obserwatoria służących do monitorowania komunikacji w systemach. Wprowadzenie ich do gry dałoby graczom motywację, by walczyć o nowy zasób albo chociaż inwestować w budowę stacji nasłuchowych zwiększających bezpieczeństwo w okrutnym świecie EVE.