Firma zdaje sobie sprawę, że praktyka nie zachwyca graczy i nie chce jej na dłuższą metę utrzymywać.
Podczas sesji pytań i odpowiedzi na GDC szef sklepu Epic Games, Steve Allison przyznał, że firma nie planuje długofalowo utrzymywać polityki negocjowania tytułów na wyłączność. Jego zdaniem jest to krok wymagany by przeforsować i utrwalić proponowany przez Epic model podziału zysków 88-12.
– Nie sądzę, byśmy mieli zamiar negocjować wyłączności w nieskończoność – powiedział. – Będziemy to pewnie robić przez jakiś czas. Chodzi nam, o to, by promować pewien model i doprowadzić do sytuacji, gdy ludzie sami zaczną do nas przychodzić, albo reszta branży zaadaptuje ten sam model. Rozumiem, jak niektórzy ludzie patrzą na tę sprawę, dlatego nie chcę jednoznacznie mówić, że skończymy tę praktykę w określonym momencie. Być może ograniczymy ją do zera, być może będziemy pozyskiwać na wyłączność tylko pewne duże tytuły. Zdecydowanie nie będziemy trzymać się skali, w jakiej robimy to obecnie.
Nie ma co ukrywać: Epic Games Store bardzo agresywnie pozyskuje w ostatnim czasie kolejne tytuły – wiemy, że platforma przez pierwszy rok będzie jedynym na PC sprzedawcą Phoenix Point, The Outer Worlds od Obsidian i Control od Remedy Entertainment. Nie są to może największe premiery tego roku, ale ich brak bez wątpienia będzie dla Steama odczuwalny.
– Próbujemy przeforsować model, w którym twórcy gier mogą się rozwijać – tłumaczył Sergey Galyonkin, twórca serwisu SteamSpy i dyrektor wydawniczy Epic Games. – Przy obecnym, 70-30, twórcy potrafią sprzedać pół miliona jednostek i ledwo zarobić na trwanie dalej, zamiast faktycznie cieszyć się sukcesem, jeśli ich warunki, takie jak struktura czy kontrakty wydawnicze pochłaniają dodatkowe pieniądze. Chcemy, by developerzy się rozwijali, a nie tylko byli w stanie przetrwać. Wierzymy, że trochę łatwiej zmienić nastawienie developerów, jeśli zamiast liczyć zyski z pięciu różnych sklepów, z których cztery oferują 70-30 a jeden 88-12 liczą to, ile zarobili na naszym modelu. Do tego muszą jednak sprzedawać większość kopii swoich gier u nas.
– Tak wyglądają teraz koszty dystrybucji, przynajmniej na PC i mam nadzieję, że wszyscy gracze na tym rynku dojdą do tego samego wniosku. Kiedy lub „jeśli” to się stanie, będziemy pierwszymi, którzy powiedzą „super!”.