Streamerzy i YouTuberzy mogą trochę podbić swoje zarobki.
Epic Games przyjęło dość niekonwencjonalną strategię promowania swoich gier – o ile wszyscy polegają obecnie na YouTuberach i streamerach, nikt nie posunął się na tyle daleko, by zostawić na przykład transmitowanie swoich oficjalnych turniejów stronom trzecim, jak miało to miejsce między innymi z Ninją podczas zakończenia wakacyjnych rozgrywek w Fortnite.
Teraz Epic idzie jeszcze dalej, dając twórcom treści możliwość zarabiania na sprzedawanych w swoim sklepiku produktach fanom. Sam system prezentuje się dość ciekawie – gracze kupujący V Bucks w grze muszą „podpiąć” pod zakup wybranego twórcę korzystając z jego taga Epic, a gdy to zrobią, on lub ona otrzymają 5 dolarów za każde 10 000 zakupionej wirtualnej waluty. Promocja ma potrwać do końca roku, ale można się spodziewać, że jeżeli jej wyniki będą pozytywne, firma może postanowić ją przedłużyć.
To nie pierwszy raz, gdy Epic dzieli się zarobionymi pieniędzmi – ledwie parę miesięcy temu firma znacząco zredukowała swoje prowizje w sklepie z zasobami do Unreal Engine i wypłaciła różnicę w dotychczasowych zarobkach wszystkim, którzy sprzedali coś za jego pośrednictwem od momentu powstania, parę lat temu. Wszystko to spowodowane jest oczywiście olbrzymimi zyskami, jakie generuje Fortnite, trudno jednak narzekać, gdy duża firma dzieli się zyskami z wspierającymi ją, ciężko pracującymi członkami społeczności.