Dzięki magii oceny jakości.
Kolekcjonerzy wynieśli zbieranie różnych przedmiotów do rangi sztuki – nie wystarczy posiadać egzemplarza jakiejś gry, musi on być także w odpowiednio dobrym stanie, by można się chwalić, że nasze cacko jest lepszej jakości niż cudze, niemal identyczne. Na rynku kolekcjonerskim istnieją firmy, które oceniają zgodność przedmiotów z oryginałem, często do kompletu pakując je w specjalne protektory tak, by nie dało się ich uszkodzić, a przez to zdewaluować. Wyceniona na 9.4 (w 10-stopniowej skali) kopia Zeldy z NES trafiła na licytację w domu aukcyjnym Heritage Auctions, gdzie została sprzedana za 3360 dolarów.
To nie jedyny produkt na NES, który został zlicytowany, jednak za zdecydowanie mniej. Excitebike zarobiło 1140 dolarów, a licytowało je ponad 20 osób, a Dragon Warrior, pierwsza część serii Dragon Quest 660 dolarów. Warto zaznaczyć, że znaczna część tego kosztu to opłata za to, że ktoś ocenił jakoś nośnika i/lub pudełka z grą – tę samą Zeldę można kupić za kilkadziesiąt dolarów.