Nigdy jakoś specjalnie nie przepadałem za runnerami. Jakoś omijały mnie te gry choć czasem gdzieś pograłem w jakąś darmową grę we flashuw tym stylu (wstyd wiem!). Natomiast ta gra… ta gra wygląda na kawał dobrej zabawy!
Odpocznijmy może od tych wszystkich smutnych, mrocznych, posępnych historii o upadku człowieka, jego grzechach i innych takich przyjemnościach hmmm? Czasem gry to po prostu wielka frajda, kolory, mega szybka akcja i nic więcej. Tak wygląda EarthNight który w tym momencie jest dostępny na Apple Arcade, a jego premiera na PlayStation 4, Switcha, PC oraz Maca (Steam) jest zaplanowana na 3 grudnia. Obejrzyjcie poniżej wideo przedstawiające grę bo warto:
I jak? Dla mnie przedstawia się to znakomicie. Na pierwszy plan wysuwa się ręcznie rysowana grafika, a jak mogliście zauważyć po mojej recenzji Indivisible i wpisach o tej grze na Pixelpoście to uwielbiam takie rozwiązanie graficzne. Do tego odlotowy wydaje mi się pomysł tego runnera/platformówki – ludzkość została zmuszona do egzystencji w kosmosie, a walutą stała się woda. Na ziemi (i w atmosferze) rządzą smoki i to z nimi będziemy walczyć i po nich biegać. Ktoś miał niezłą fantazję wymyślając takie założenie, a ja doceniam odpowiedni „lot”, że tak się wyrażę. Do tego każda z postaci ma mieć inne umiejętności więc będą się one różnić nie tylko wyglądem. Jeszcze mało? Poziomy mają być generowane proceduralnie więc jedno podejście nie będzie przypominało następnego. Jak dla mnie ta gra może być idealnym przerywnikiem pomiędzy bardziej poważnymi tytułami. W końcu ile można tłuc w te JRPG i ciągle ratować świat? Czasem trzeba trochę pobiegać po smoku!