Razer Junglecat to najnowszy produkt amerykańskiej firmy, który ma za zadanie naprawić to, co w smartfonach dla graczy jest domyślnie zepsute. Mowa oczywiście o kontrolerze, który w przypadku telefonów zawsze sprowadza się do niezbyt wygodnych rozwiązań z wirtualnym joystickiem i równie wirtualnymi przyciskami wyświetlanymi na ekranie.
Na pierwszy rzut oka telefon opakowany w kontroler Junglecat przypomina Switcha. Jedyna wyraźna różnica to symetryczne ułożenie analogów. Junglecat komunikuje się ze smartfonem za pośrednictwem Bluetootha LE, wbudowana w kontroler bateria umożliwi działanie nawet przez 100 godzin. Urządzenie współpracuje wyłącznie z wybranymi modelami smartfonów: Razer Phone 2, Samsung Galaxy Note 9 (w USA), Samsung Galaxy Note 10+ oraz Huawei P30 Pro (w ofercie na wszystkich rynkach poza USA) – w każdym przypadku do smartfonów przygotowano specjalną oprawkę. Dla telefonów z Andoridem 8.0 producent dostarcza aplikację Razer Gamepad. Możliwe będzie też wykorzystanie kontrolera jak zwykłego pada, dzięki dołączonemu gripowi. Dziki kociak Razera oferowany jest w cenie 119,99 euro (ok. 500 zł) – za co możemy kupić połowę Switcha Lite. Drogo!