Detektywistyczny, zakręcony RPG, na którego zdecydowanie warto czekać, długo nie chciał przyznać się, kiedy się ukaże.
Disco Elysium ocieka wręcz klimatem – zarówno od strony wizualnej jak i dźwiękowej czuć, że mamy do czynienia z brudnym, paskudnym światem, pełnym zmęczonych i zrezygnowanych ludzi. To całkiem solidne realia dla detektywistycznego RPG o twardzielskich detektywach, a dodatkowo opatrzono je solidną dawką dziwności i elementów wyglądających, jakby połowę wyrwano ze steampunkowej przyszłości, a resztę z cyberpunku.
Gra, która oryginalnie nazywała się No Truce with the Furies, a potem zmieniła tytuł na, jak twierdzą twórcy, bardziej atrakcyjny z komercyjnego punktu widzenia, od dłuższego czasu wisiała na Steamie bez daty premiery, ale studio ZA/UM uchyliło rąbka tajemnicy publikując angielskie tłumaczenie obszernego wywiadu, którego udzieliło serwisowi Canard PC na swojej stronie aktualizacji na Steamie. Obok masy ciekawych, ale w większości znanych informacji, takich jak fakt, że walki w grze toczone będą przy użyciu okien dialogowych, a pojedyncza rozmowa może zająć nawet kwadrans (choć system konwersacji wygląda na znacznie bardziej dynamiczny niż ten z innego przegadanego izometrycznego RPG, Torment: Tides of Numenera), pojawiła się też wzmianka o premierze gry, zaplanowanej na końcówkę tego roku. Nie wiemy jeszcze, co dokładnie ten termin oznacza, ale to dużo więcej, niż „wkrótce zostanie ogłoszona”.