To mogłaby być przytłaczająca, realistyczna symulacja życia, gdyby o pracy i niskich zarobkach nie opowiadano w tak minimalistycznej, pikselartowej formie 2D.
Solista z Wielkiej Brytanii – Kabloop szykuje dla nas ułożoną z monochromatycznych pikseli, dwuwymiarową historię o życiu jego kosztach. Jeśli jednak przyjrzymy się z bliska mechanikom tej jakże uroczej zręcznościówki – bardzo szybko odkryjmy zgrabną grę o kopaniu w ziemi. W Diggergun wcielimy się w świeżo upieczonego absolwenta, zatrudnionego przez Cornwall Mining Corporation w roli inżynier na nowo odkrytej wyspie, u wybrzeży Kornwalii. Wymarzona praca na wyspie okazuje się znojem w kamieniołomach, przy wykopkach litu, a pracodawca skutecznie bawi się elastycznymi zapisami w umowie o pracę. Aby ją rozwiązać, trzeba zarobić 3000 funtów… nie pozostaje więc nic innego, jak kopać. Codzienne obowiązki to zarządzanie czasem, energią, niewielką wypłatą, zbieranie litu lub kar finansowych. Docelowo mamy ponoć uzyskać jakiś work-life balance, acz celem twórcy Diggerguna jest również zwrócenie uwagi na trudną sytuację pracowników otrzymujących płacę minimalną w obliczu intensywnego kryzysu związanego z kosztami utrzymania, przed którym stoi Wielka Brytania i znaczna część świata zachodniego.
W tym przytłaczającym, czaro-białym otoczeniu podobno tli się trochę światła, bo oprócz kopania będziemy mogli też zawierać sojusze z NPC-ami zamieszkującymi świat Diggerguna. Któregoś dnia staniemy przed wyborem – albo stanąć po stronie pracodawcy, albo wzniecić rebelię. W tym miesiącu Diggergun wyrusza na podbój Kickstartera (uczestnicy kampanii zyskają dostęp do edytora poziomów). W tym samym miesiącu możemy spodziewać się też krótkiego dema gry na Steamie.