Nadchodząca latem przyszłego roku czwarta odsłona legendarnej serii robi na razie całkiem dobre wstępne wrażenie, choć z uwagi na kontrowersje wokół Activision Blizzard należy raczej patrzeć na wszelakie zapowiedzi z zaciągniętym ręcznym. A nowinki związane ogłoszoną kolekcjonerką mogą dla wielu stanowić niejakie potwierdzenie.

Była niedawno mowa o wysokiej cenie Diablo IV, no to teraz jeszcze musimy wiedzieć, że tytuł musimy kupić niezależnie od nabycia wspomnianej kolekcjonerskiej edycji. Tak jest, mający kosztować nieco ponad 500 zł zestaw będzie bez gry. A zawartość? Nie licząc naprawdę fajnej świeczki, jest raczej ubogo – ot książeczka z ilustracjami, plakaty itd.