Kolejny dzień, kolejny post o Cyberpunku 2077. Myśleliście, że w zajawce będzie coś ciekawego? Nie ma – są za to nowe informacje o grze. Bez screenów.

Na wstępie – nowe informacje pochodzą z podcastu i wywiadu z Pawłem Sasko, człowiekiem odpowiedzialnym za questy w Cyberze 2077. Myślę, że można go uznać za osobę wiarygodną, a jeśli nie przedstawił całej prawdy, to zawsze można wynająć solosa, by wyciągnął z niego prawdziwe informacje, prawda chromowańcy?

Do rzeczy – najpierw przeciwnicy, czyli to co prawdziwy punk lubi najbardziej. Mają być zróżnicowani, a ich zdolności pochodzić w dużej części z posiadanych cyberwszczepów. Ma to sens, jeden facet będzie mocno opancerzony nie do ruszenia siłą ognia z pistoletu, a drugi nadzwyczaj szybki. Mam tylko nadzieję, że klasa postaci też będzie miała znaczenie – przeciwnik-nomad powinien mieć ze sobą zgraję kumpli i rodzinę, a „techniczny” specjalne spluwy, granaty i takie przyjemnostki.

Do tego wszystkiego dochodzą nasi przyboczni, czy też towarzysze. Tutaj też mamy mieć wybór, a każdy z nich będzie miał swoje umiejętności. Nie będą jednak słuchali naszych poleceń, ani nie będzie można ich kontrolować (poza wybranymi scenami). To też bardzo sensowny ruch, zakładam, że będą to ludzie naszego pokroju, czyli cyberpunki. Tacy się nikomu nie kłaniają i raczej w nosie mają polecenia i rozkazy. Styl ponad wszystkim!

Co innego Flathead, czyli pajęczy robot, który też ma pojawić się w grze. Wyróżniono jego rolę, jeśli będziemy grali postacią techniczną. Robot będzie wyposażony w AI, ale będzie również można wydawać mu polecenia. To oznacza, że będzie on mógł zbierać przedmioty, czy też atakować przeciwników. Co do przedmiotów – system lootu w grze będzie raczej bez elementów losowych.

Dodatkowo wiemy, że w grze będzie można dostać się do podziemnych obszarów, a także czeka nas… pływanie. Lepiej zabezpiecz swoje wszczepy choomba!