Zręcznościówka, której mechanika zasługuje na poświęcenie jej kilku (miłych) chwil spędzonych w świecie poukładanym z sześcianów i prostopadłościanów.

Owszem, trudno wymyśleć coś równie abstrakcyjnego jak sześcian sunący majestatycznie po planszy wprost do bramki z napisem Finish, acz pierwsze minuty spędzone w tym świecie sprawią, że będzie wam trudno się oderwać.

Cube Runner, udostępniony własnie za darmo w serwisie IndieGala ma w sobie to magiczne coś. To znaczy – umiejętne połączenie dwóch gatunków gier i kilku mechanik rozgrywki. Bo nasz główny bohater (sześcian dla przypomnienia) ma kilka specjalnych umiejętności. Po pierwsze skacze nad przeszkodami, po drugie – reaguje na odwracanie grawitacji, po trzecie – może poruszać się po platformach umieszczonych w głębi planszy. Drugi, kluczowy elementem rozgrywki umieszczono pod wskaźnikiem myszy – kierując nim możemy zestrzeliwać z planszy przeszkody – niekiedy trzeba będzie to zrobić z bardzo dobrym wyczuciem czasu, bo konstrukcja umieszczona nad nimi może się zawalić. Cube Runner to łącznie 75 dobrze zaprojektowanych poziomów do przejścia. Jednak nigdzie nie wspomniałem, że będzie to łatwe zadanie, prawda?