A ściślej rzecz biorąc: piłami, tych bowiem w grze Death Saw Challenge na Commodore 64 może pojawić się wiele.
Ile konkretnie – to zależy od refleksu i wytrwałości gracza, kierującego krokami bohatera – niebieskiego bloba – zamkniętego w pomieszczeniu, w którym co kilka sekund pojawiają się kolejne wirujące ostrza. Nie oszukujmy się: prędzej czy później z bloba zostanie tylko mokra plama (dla odmiany: czerwona). W grze, jak w życiu, śmierć jest nieunikniona, a gracz może tylko ją odwlekać w czasie, śrubując przy okazji wynik punktowy.
Zalecamy spróbować swoich sił w tej darmowej, ale dopracowanej produkcji. Uwaga! Strategia polegająca na kuleniu się w kącie planszy tym razem nie zadziała!