Gdy marsjańska flota kosmiczna zaatakowała Ziemię, naszą planetę uratować mógł tylko pilot pojazdu bojowego z mikrokomputerem pokładowym marki ZX Spectrum.
Na pierwszy rzut oka Bullet Storm wygląda jak standardowy shoot’em up. Oto z lewej strony nadlatuje strzelający w prawo statek bohatera, naprzeciw mu podążają natomiast hordy przeciwników. Z trafionych zostaje tylko kupka kosmicznego pyłu, a po wyeliminowaniu wszystkich wrogów na planszy przechodzi się do kolejnego etapu. Trzeba też dbać o zapasy amunicji, po drodze zaś można zebrać przyspieszenie lub dodatkowe życie. Co jakiś czas przyjdzie nam również potykać się z tzw. bossem.
Gdy jednak rzucić na grę okiem po raz drugi, okaże się, że obok czysto zręcznościowego wymiaru Bullet Storm oferuje również interesujący wątek taktyczny. Choć bowiem statek bohatera może poruszać się w każdym kierunku, strzelać potrafi tylko w prawo, co wymaga rozsądku i przebiegłości w „podchodzeniu” wrogów, a także rozpracowywania wzorców, w jaki przeprowadzają oni swoje ataki. Przyda się też mądre korzystanie z osłon terenowych. Recepta na sukces tkwi zatem nie tylko w sprawnym prowadzeniu ognia, lecz również w obserwowaniu sytuacji na planszy i przewidywaniu dalszych ruchów przeciwników.
Ci piloci, którzy opanują tę umiejętność, zwiedzą kilkadziesiąt poziomów w trzech światach, by w finale stoczyć z Marsjanami epicką potyczkę na ich ojczystej planecie.
Grę można za darmo pobrać ze strony konkursu Yandex Retro Game Battle 2020.