Czas pogadać o interesach. Wszyscy wiemy, że giereczki to przyjemność ale też wielki biznes. Pewien pogląd dają takie wyniki jak poniższy – robi wrażenie nieprawdaż? A miało być przecież słabo bo Epic Games Store…

Mówiąc krótko – pięć milionów egzemplarzy poszło na sklepowe półki w pięć dni. Gra spokojnie pobiła Borderlands 2 – w pierwsze pięć dni kupujących było ponad 50 procent więcej. Mało tego, nowa odsłona serii to najszybciej sprzedająca się gra 2K, a w efekcie zyski z całej serii przebiły miliard dolarów. Nie w kij dmuchał. Oczywiście to nie jest absolutny top – Red Dead Redemption 2 sprzedało się w 10 milionach egzemplarzy w dwa dni. Jednak wynik Borderlands nadal robi wrażenie.

Do tego jeszcze kilka danych – ponad 70% kupionych egzemplarzy to wersje cyfrowe. Dla nikogo w sumie nie powinno być to szokujące – cyfra rządzi i rządzić będzie. W przypadku Borderlands 3 mieliśmy do czynienia z rekordami jeśli chodzi o preordery na Epic Games Store. Dodajmy do tego pobicie rekordów na najwięcej preorderów gry 2K. Do tego wypada wspomnieć o megapopularności na Twitchu – w dniu premiery był to najpopularniejszy tytuł na tej platformie.

Teraz pozostaje pytanie – dlaczego? Czy chodzi o siedem lat przerwy? Z pewnością w dużej części. Borderlands to popularna seria i gracze po prostu chcieli nowej odsłony. Co jednak z problemami z Epic Games Store? Mnóstwo osób zarzekało się, że nie kupi gry na tej platformie. Pewnie część trwa w swoich postanowieniach, ale z danymi dyskutuje się ciężko – masy postanowiły zagłosować portfelem i w efekcie kwestia Epic Games Store (w przypadku tego tytułu) odeszła gdzieś w niebyt. Jest jeszcze gra sama w sobie – większość recenzji zgadza się co do jednego. Otóż – dostaliśmy po prostu więcej Borderlandsów. Są spluwy, humor, postacie, charakterystyczne grafiki – wszystko na swoim miejscu. Jaki z tego wniosek? Może taki – jeśli coś działa, to nie ma co przy tym specjalnie grzebać.

Wracając na chwilę do kwestii Epic Games Store – czy to oznacza koniec hegemonii Steama? Myślę, że jeszcze za wcześnie by wysuwać takie wnioski ale takie wyniki sugerują, że Epic może mocno zamieszać na rynku i stać się ważnym graczem. Myślę, że zarówno konsumentom jak i producentom i wydawcom taka sytuacja może tylko wyjść na zdrowie.