Nazywanie zdecydowanej większości gier mianem „sztuki” to jak przypinanie fastfoodowi metki „restauracji”. Jeśli bardzo rozszerzyć…
Jeżeli tytuł recenzji wydaje Wam się masłem maślanym, to wiedzcie, że idealnie obrazuje on moje doświadczenia z Trüberbrook. Jest to…
Od dawna nie dane mi było grać w grę budzącą tak skrajne emocje – od zachwytu po (niemalże) chęć walenia głową w ścianę.…