I jak tam, Fortnite, boisz się?

Wprowadzone na rynek bez szumu Apex Legends wywołało prawdziwą burzę – w gatunku zdominowanym przez bijące rekordy popularności Fortnite i stopniowo coraz bardziej zapominane PUBG nie było, wydawało się, już miejsca na nic nowego. Miesiąc później gra może pochwalić się już 50 milionami graczy,  zaznaczając tym samym, całkiem solidnie, swoją pozycję. Z tej okazji Respawn przygotowało nawet specjalny filmik:

Wśród migawek z rozmaitych streamów i powtórek z gier pada jeszcze kilka liczb – z fantastycznego systemu pingów, który ułatwia niewerbalną komunikację w drużynach skorzystano już ponad 3 miliardy razy a, jak niesie miejska legenda, Mozambique nawet raz kogoś zabiła. Trudno się dziwić, że w pierwszych tygodniach od premiery gry Epic Games wykupiło w Google reklamę, pokazującą przy wyszukiwaniu słów „Apex Legends” Fortnite jako pierwszy wynik i całkiem łatwo zrozumieć sfrustrowanych obywateli Chin, próbujących za wszelką cenę kupić darmową grę.