Po dwudziestu latach strategiczna seria zdecydowanie odżyła.
Patrząc wstecz wszyscy chyba zdajemy sobie sprawę, że zabranie Anno w kosmos nie było dobrym pomysłem. Seria znana z budowania miast w historycznych sceneriach nie mogła za głęboko oddychać i prawie umarła. Mając to na uwadze trudno się dziwić, że Ubisoft zdawał się nie pokładać zbyt wielkich nadziei w Anno 1800, spychając je na PC Games Show na E3 i unikając wielkiej promocji tytułu. Tym bardziej pozytywnym zaskoczeniem jest, że najnowsza odsłona serii jest jednocześnie najlepiej sprzedającą się w jej historii, a w ciągu pierwszego tygodnia sprzedała więcej kopii, niż Anno 2205.
Ubisoft nie chwali się oficjalnymi liczbami, przynajmniej tymi dotyczącymi sprzedaży, wiemy jednak, że na wyspy w Anno 1800 migrowało już siedem miliardów obywateli, a gracze zbudowali ponad 10 milionów statków i miliard pól pszenicy na trzech milionach wysp. To brzmi jak całkiem duży świat pełen małych wysp. Zważywszy, że na przełomie XIX i XX wieku, gdzie toczy się akcja gry żył mniej niż miliard ludzi, to nawet kilka światów.
Recenzję Anno 1800 znajdziecie w najnowszym numerze Pixela.