Jest. O ile jesteś fanem klasycznych gier przygodowych oraz nie grałeś w oryginalny tytuł wydany pierwotnie w formie trzech epizodów na przełomie lat 2009-2012. I posiadasz Switcha, rzecz jasna!
Nieco inną kwestią jest już jednak to, że klasyczne przygodówki mają to do siebie, że najbardziej im do twarzy z przymiotnikiem „klasyczne”, bez zbędnego silenia się na ich kolejne odnowione wersje, które wcale nie muszą wróżyć niczego dobrego. A w przypadku gry autorstwa holenderskiego studia Vertigo Games taki scenariusz jest więcej niż prawdopodobny. Dlaczego?
To typowy przykład produkcji, która fenomenalnie prezentuje się na papierze, jednak już niekoniecznie w postaci grywalnego kodu. Wspaniale jest wcielić się w tytułowego podróżnika i poszukiwacza przygód, który w trakcie eksploracji starego francuskiego kościoła Templariuszy odnajduje pamiętniki jednego z rycerzy, walczących u boku króla Ryszarda w trzeciej wyprawie krzyżowej. Gorzej, że poszukiwacze przygód to temat do cna wyeksploatowany na każdym z możliwych pól – od książek po gry wideo. Super, że zremasterowana wersja niesie ze sobą rozbudowaną i wzbogaconą nowymi wątkami fabułę; gorzej że szału nie odnotowano na żadnej z dotychczas konwertowanych platform (PC, PlayStation 4, Xbox One i wcześniejsze), co raczej nie jest zwiastunem dobrych wiadomości. I ponownie – cudownie, że mechanika jest oparta na eksploracji, rozwiązywaniu zagadek i odszukiwaniu przedmiotów. Zarówno Lara Croft, jak i Nathan Drake biją z ukrycia brawo i są nad wyraz dumni!
A już całkiem serio, odnotuj fakt wydania Adam’s Venture: Origins na Switchu. Jeśli jesteś fanem interesujących opowieści,zagadek logicznych i… średniego wykonania, atakuj bez chwili zastanowienia.