Nie spać, zwiedzać. Nightdive Studios szykuje nam jeszcze w tym roku porcję mrożącej krew w żyłach, zremake’owanej rozrywki w stacji opanowanej przez Shodan i jej podwładnych-zombie.

Daniel Grayshon komentując każdy krok oprowadza nas po wersji pre-alpha System Shock Remake, w której zmieniło się wizualnie prawie wszystko, ale klimat (jakże mocno napędzany wspomnieniami) pozostał.

A wszystko wygląda na tym etapie mniej więcej tak (uwaga – więcej gadania niż zabawy, ale zawsze…):

Sami oceńcie, czy warto było czekać i czy warto wciąż czekać (pomimo zmian silnika, opóźnień…). Jak na mój gust – klasyczny, rażący 256 kolorami VGA System Shock powoli zaczyna przypominać Obcego z dużą liczbą przeciwników.