Przed wypuszczeniem produktu na rynek należy go gruntownie przetestować – chciałoby się przyczepić taką łatkę większości współczesnych gier AAA cierpiących na kilkugigabajtowe łatki w dniu premiery.

Producent nowej inkarnacji C64DX, komputera MEGA65 postanowił gruntownie przetestować swoją maszynę, przed wypuszczeniem jej na wolny rynek. Oczywiście sama grupa odbiorców MEGI65 będzie ograniczona, wszak to raczej kosztowny komputer retro na FPGA, zgodny z Commodore 64, a takich rozwiązań na rynku jest już kilka. Dla jednych zaletą MEGI65 będzie zwarta obudowa z klawiaturą, imitująca prototyp C64DX, dla innych – nowe możliwości. Gracze oczywiście chętnie zagrają w hity z Commodore 64, więc sama obietnica przetestowania liczącej ponad 20 000 biblioteki gier z C64 jest dobrym argumentem. Wszystko wygląda sprawnie na filmie zmontowanym z tysięcy screeshotów, przedstawiająca wielkie bogactwo, jakim dysponowali posiadacze C64 w latach 80. i 90. Trudno sobie jednak wyobrazić sam proces testowania 20 000 gier i czas, jaki trzeba na to poświęcić.